Rok 2020 czas pandemii.
Ze względu na sytuację epidemiologiczną nasze działania zostały ograniczone. Mogliśmy uczestniczyć tylko w części zaplanowanych przez nas działań, bo odbyła się: Zabawa karnawałowa, spotkanie noworoczne w Niskowej, Dzień Kobiet, wycieczka – Na szlaku Architektury Drewnianej w Małopolsce wraz ze zwiedzaniem Muzeum Pszczelarstwa w Stróżach, wraz z prelekcją proekologiczną i zajęciami z API-inhalacji, spotkanie w Opoce w Starym Sączu z członkami tamtejszego klubu, na którym zebrani zostali zapoznani z „Kartą Seniora”, spotkanie w bibliotece na narodowym czytaniu, a w tym roku była to „Balladyna” Juliusza Słowackiego, spotkanie z okazji Dnia Seniora z członkami KGW, na którym odbyła się degustacja pierogów i ciasta z tej okazji kabaret Prowizorka przedstawił kilka śmiesznych scenek.
Od wielu lat uroczyście obchodziliśmy Opłatek w Klubie Seniora, w tym roku jednak nie możemy się spotkać, ale pamiętamy o wszystkich i dlatego coś na wesoło.
W stawie karpie się pluskały
Jeden duży drugi mały
Duży mówi do małego
Masz ty szczęście mój kolego
Będziesz pływał przez rok cały
Ja pamiętam-byłem mały
Nie myślałem, co mnie czeka
Jadłem rosłem i pływałem
Wczoraj w sieci się dostałem
Wyrok na mnie już wydali
A w Wigilię będą po mnie palce oblizywali
Jak obyczaj stary każe według ojców naszej wiary, chcemy złożyć Wam życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Niech ta gwiazdka betlejemska, która świeci już o zmroku zaprowadzi Was do szczęścia w Nowym 2021 Roku.
Zofia Pawłowska
Szczególne życzenia z przymrużeniem oka od naszego Jana Trojana:
I znów nadchodzą święta
I znów jesteśmy starsi o rok
O życzeniach też każdy pamięta
Chociaż popsuła się pamięć i wzrok*
I ja kieruję życzenia do ojca gminy naszej,
Niech dobrze rządzi gminą niech stara się o kasę,
Na drogi, na wieś żeby ładnie wyglądała
Bo i druga kadencja też by się przydała,
I kasa na halę bo zaczyna straszyć ta buda.
Więc jak będzie Dziecię Małe?
-może mu się uda, może mu się uda…*
To księdzu proboszczowi, bo ciężko pracuje
Może fotovoltaika, nowy dach na kościele,
Może buty na obcasie, chyba na to zasługuje?
Dla ciebie to przecież tak niewiele
No i trochę kasy by zaszyć dziurę w kieszeni
Może w parafii wtedy coś się zmieni.
Więc jak będzie Dziecię Małe?
-Jestem zatroskany wielce
Ale butów mu nie trzeba, bo ma wielkie serce.
Więc dalej! W drogę! A ja pomogę!
A że dziurę w kieszeni zaszyć pora….
Niech szuka sponsora, niech szuka sponsora…*
To może księdzu Stanisławowi, który bardzo się stara
By wśród seniorów rozkwitała wiara
A nawet na wycieczki modlitewne bierze
I z nami długie odmawia pacierze.
Może trochę kasy, bo wdzięczność ma już wśród nas.
Co ty na to Dzieciątko?
-Jeszcze nie czas, jeszcze nie czas.*
A dyrektorce Ani, która dobre serce ma
I o seniorów jak o rodziców dba?
-co powiesz Dzieciątko?
-już dawno jej mówiłem,
Że jej w dzieciach wynagrodziłem.*
To naszej szefowej Zosi, która też o nas dba
Niechże chociaż ona lepiej się ma
No bo przecież już nie młoda
Może dasz dobrą radę?
-Niech się nie denerwuje,
Przecież zdrowia szkoda. Przecież z zdrowia szkoda.*
No to Bartkowi naszemu sołtysowi
Co z każdym porozmawia, każdemu pomoże
A nawet sam wygląda jak dziecię boże.
Więc sypniesz kasą Dzieciątko Małe?
-wiem że sołtys na kasę nie narzeka
A że nie szata zdobi człowieka
Niech jeszcze poczeka, niech jeszcze poczeka….*
To może Dzieciątko Małe- zapytałem nieśmiało
Może dla mnie coś by się dostało?
-ty?!-Pod stół właź i po pierwsze
Wstydź się za te twoje wiersze!
-Już to zrobiłem!-krzyknąłem zerkając w którą uciec stronę.*
Żartowałem – wiersze są ci wybaczone…
*
Po tych prośbach to mi się wydaje
Że jak prosisz o kasę to figę dostajesz
Bo Bóg wobec nas ma własne plany
Tylko my mu w tych planach trochę przeszkadzamy.*
Lepiej więc prosić o to co jest w naszej wierze,
Co ogień nie spali i woda nie zabierze.
Dlatego wszystkim dziś życzę zdrowia, szczęścia, pomyślności,
Oraz codziennej radości.*
Uśmiechu szerokiego,
jotte
Nad nami nieba gwiaździstego,
A w duszy spokoju pełnego.
-Może tak być Dzieciątko Małe?
-Tak między nami- to ty masz rację – czasami!